O fabule słów kilka
Scenariusz
do gry w realiach fantasy? Nic prostszego. Mroczne, potężne i złe
stwory, wysłane przez nie mniej mrocznego
czarnoksiężnika/demona/smoka o czarnym sercu, atakują bogu ducha
winną wioskę/miasto/kraj, siejąc spustoszenie, jakiego nie
widziały całe pokolenia. Do tego bohater, nieskazitelny heros,
skuteczniejszy w eksterminacji wrogów od całej armii. Słowo klucz
na dziś: Epickość. Epicka historia, epickie starcia, epicki
bohater, epicki świat. A ja pytam, dlaczego? I co ważniejsze: po
co?
Nie
jestem radykalnym przeciwnikiem hollywoodzkich scen, ogromnych
batalii i bohatera, który przesądza o losach całego narodu, ale...
no właśnie. Nie za każdym razem. Co z realizmem? Prozą życia?
Dominuje przekonanie, iż nie da się napisać scenariusza, w którym
nasz bohater ma wpływ co najwyżej na los swój i kilku towarzyszy
(że niby się nie sprzeda... ktoś próbował?)... Moim zdaniem to
bzdura. Dlaczego tak rzadko mamy okazję pokierować, dajmy na to
najemnikiem, którego interesuje tylko czubek własnego nosa i ciężar
sakiewki u pasa? (Bard's Tale udało się znakomicie) Że niby
nieciekawie, brak epickości, nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Dlaczego
twórcy tkwią w mylnym przekonaniu, że gracza interesuje jedynie
ratowanie świata/planety/ludzkości?
Nie
mówię, by całkowicie zrezygnować z rozmachu, lecz oczekuję
zmiany proporcji. Więcej prozy życia, mniej legendarnych czynów,
bossów i batalii. Pragnę normalności. Egoizmu, lokalnych
konfliktów, dylematów jednostki. Bohatera z krwi i kości,
zwyczajnego. W granicach rozsądku oczywiście, wszak wciąż mówimy
o grach, a kierowanie losem podrzędnego kupca, w jego codziennych
sprawach mogłoby niejednego zanudzić. Chyba, że mielibyśmy do
czynienia z grą ekonomiczną... Ale to już zupełnie inna
historia...
Czas
kończyć, kolejna gra wzywa, trzeba ratować planetę, pokonać
pradawne zło i zdecydować o losie narodów... Czy owe działania
bohatera uważam za nudne? Nie. Ale pragnę odmiany, epickości na
skalę lokalną. Wyzwań jednostki. Jak w życiu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz