Nie gniewasz się?
Tym razem czekają was dwa wiersze. Łączy je pewien znaczący, wspólny bohater ;). Miłej lektury!
1.
Ogromne
pole pokryte trawą
I
tylko dwa wzgórza po przeciwnych jego stronach
Pomiędzy
nimi żadnych
zwierząt
już
nie ma
Wszystkie, zwietrzywszy niebezpieczeństwo,
Dawno
w pobliskim lesie się
skryły
Nagle
dwie wrony z południa
nadleciały
nad pole
I
mówi jedna do drugiej:
"Kraaa,
popatrz, cóż
tam w dole na polu stoi?"
A
druga na to:
"Kraaa,
to chyba ludzie, tłoczą
się
jak mrówki wokół
mrowiska,
Szukając
części
do swego domu, pracując
ciężko,
Bez
chwili wytchnienia"
Jednak
tłum
nie zebrał
się
w tym szlachetnym celu
Ich
domy daleko w tyle zostały
Oni
dnia dzisiejszego morze krwi rozleją
W
nawóz dla traw wielu się
zmieni
W
obronie swych domów jedni stanęli
Drugich
skusiła
obfitość
tej ziemi
A ty
dlaczego widząc
to wszystko nic znów nie robisz?
Jesteś
jak człowiek
który rozkopał
mrowisko
I z
uśmiechem
na ustach na tragedię
mrówek spogląda
Powiedz
mi zatem panie mój drogi
Dobrze
się
bawisz?
2.
Czasem
gdy noc słońce
skrywa,
A
pozbawione sensu myśli
walczą
o byt w mojej głowie,
Słyszę
odgłos
twych kroków.
Chciałbym
móc cię
powstrzymać,
Zamknąć
oczy, uciec.
Jednak
ty wciąż
mnie wołasz,
Skamląc
jak ranne zwierzę,
Błagając
o litość.
Ty,
który miłosiernym
zwać
się
kazałeś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz