piątek, 19 lipca 2013

Chcemy twoich pieniędzy

Pan już? A Pani?



  Prywatyzacja. Dla niektórych zło, inni nie widzą lepszego sposobu na poprawę funkcjonowania różnych instytucji, czy mediów. Teoretycznie kapitalizm powinien stanowić bardzo dobry system dla działania państwa, podobnie zresztą jak demokracja. Obie koncepcje nie zawsze przyjmują się na każdym gruncie, także w Polsce, ale... cóż, przynajmniej w przypadku telewizji mechanizm sprawdza się nie najgorzej. Owszem, oglądamy tysiące reklam, ale przynajmniej pojawia się coraz więcej kanałów tematycznych. Poza tym, nikt nas nie oszukuje - żebyśmy nie musieli płacić - trzeba poszukać środków gdzie indziej. Stąd między innymi reklamy, na których można zresztą wyjść za potrzebą, albo przygotować przekąskę. Inna sprawa, że przez to filmy trwają godzinami, a blok reklamowy jest podgłoszony w stosunku do programów, które oglądamy, co bywa naprawdę irytujące. Potrafię zrozumieć i zaakceptować podobną sytuację w przypadku Tvenów, Polsatów i innych komercyjnych telewizji, w końcu to czysty biznes. Problemem jest TVP. Teoretycznie mamy do czynienia z przedłużeniem ramienia państwowej kultury, która powinna docierać do każdego domu. Kanał napędzany misją, lepszy od programów komercyjnych, ambitniejszy. Szkoda tylko, że żaden z postulatów nie jest spełniony. Bez względu na naszą indywidualną ocenę oferty Telewizji Polskiej, musimy, zdaniem TVP, płacić tzw. abonament radiowo - telewizyjny. Zgroza. W czasach konkurencji na rynku, dojrzewającego kapitalizmu, funkcjonuje hybrydowy (wcale nie mają mniej reklam od reszty kanałów) twór, żądający twoich pieniędzy, utrzymywany przez obywateli. Skandal. Gdyby chociaż szczytna idea krzewienia kultury nie była tylko pustym frazesem... Ciekawe filmy dokumentalne puszczane są o 2, 3 w nocy. Koncerty w podobnych porach (np. Red Hoci około północy), pokazywane są chyba tylko ot tak, dla alibi. Transmisje wydarzeń sportowych? Sporadycznie. Skandalem jest, że bardzo rzadko mamy okazję oglądać reprezentantów Polski w najróżniejszych dyscyplinach. Koronny sport, jakim jest w Polsce piłka nożna, wcale nie ma w tym przypadku lepiej. A już najbardziej cierpi koszykówka, której po prostu nie ma. A przez resztę czasu? Gwiazdy na lodzie, gwiazdy w lodówce, weekend gwiazd, martwe gwiazdy, gwiazdy w twoim ogródku i  inne zajmujące programy. I klan. I M jak miłość. Niesamowite, że można żądać pieniędzy za podobnie nierzetelną, nędzną pracę. Nie potrzebujemy telewizji narodowej w takim stanie. Szkoda czasu i pieniędzy. Niech na rynku pozostaną przedsiębiorstwa potrafiące na siebie zarobić. Jak w każdym biznesie. Jeśli TVP sobie nie radzi, dlaczego mamy ich wspierać? Może ja otworzę stronę, na której napiszę, że brakuje mi pieniędzy na życie i zażądam pomocy od wszystkich, co mieli okazję mnie oglądać? Przecież ubieram się dla nich, jestem piękny i interesujący. Jak TVP. Potem rozszerzyłbym działalność - czas usiąść na kartonowym pudle pod sklepem, nie zbierać pieniędzy, tylko siedzieć przez kilka godzin dziennie. Potem na stronie kazać płacić klientom wspomnianego sklepu, za sam fakt, że rzucili na mnie okiem. Ciekawe ile jeszcze takich PRL - owskich molochów będzie nas straszyć. A teraz idę spać, bo może nad ranem puszczają jakiś dobry film, a nie chcę go przegapić, czy usnąć w trakcie... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz