sobota, 31 stycznia 2015

Niepoliczalni

Pół pracownika na m2



    Pamiętacie liczenie kroków zastosowane w wielkim M- u?
Okazuje się, że metoda mierzenia ludzi i czynności przezeń wykonywanych staje się coraz popularniejsza. Cieszę się, że rozwój nauki ułatwia nam radzenie sobie z problemami, jakie niesie ze sobą życie, ale poprawianie efektywności pracy w oparciu o suche liczby ma swoje granice. Ostatnio w robocie korporuchy testują nowe rozwiązanie, mające w teorii poprawić efektywność pracy kadry zarządzającej. Korpo - słowo na dziś? Segmentacja. Stworzono plik, w którym pracownicy muszą, w piętnasto -minutowych odcinkach, opisać swoje czynności, innymi słowy co robili w tym czasie. I tak cały dzień. W piętnasto - minutowych segmentach. Bez wyjątku. Nieważne, że w tym czasie da się opisać tylko jedną czynność, system nie przewiduje multitaskingu. Do tego oprócz samej treść wprowadzanej przez pracownika należy wybrać symptomy danego odcinka z pewnej udostępnionej listy. Rodzaj sprawy, typ czynności, podtyp. Czyste szaleństwo! Siedzi taki Mentor, odpowiada na pytanie i kombinuje jak to wpisać do pliku. Zabawne? Owszem. Czy potrzebne? No błagam! Wyobraźmy sobie sytuację, w której pracownik ma wykonać określone zadanie, którego nie przewidziano na liście, co wtedy?

Inny pracownik:
- Potrzebuję pomocy, nie działa mi komputer.
Mentor:
- Hmm, nie mam tego w symptomach poszukaj odpowiedniego specjalisty. Kurde, jak mam zaznaczyć naszą rozmowę?
Pracownik:
- No dobra, idę poszukać wsparcia gdzie indziej...
Mentor:
- Stój, musimy rozmawiać 15 minut! No wiesz, segmentacja! Wszystko musi się zgadzać.

    Kielich w górę dla korpo - myślenia! Czekam na rozwój tej korpo - techniki. Wprowadźmy uszczegółowienie raportu. Idziesz do toalety? Uzasadnij potrzebę. Opisz dlaczego to tyle trwało. Ile zjadłeś wczoraj, dlaczego tak dużo i czemu nie załatwiłeś sprawy w domu? W jaki sposób użyłeś papieru, czy efektywnie zarządzasz rolką? Proponuję video - konferencję co piętnaście minut z przełożonym i zdanie relacji za pomocą piosenki. Na koniec eksperymentu mądre głowy, dzięki tej całej segmentacji, wyliczą wzór na ilość potrzebnych pracowników oraz czasu, jakiego potrzebują dla danych czynności. Np. w tej a tej dziedzinie wystarczy nam 0,65 pracownika. To jak, co mu ucinamy? Dłoń, rękę? Z ramienia można zrobić mączkę dla reszty pracowników. Wypowiedzenie tego zdania powinno ci zająć 7,5 sekundy, za późno, spróbuj w następnym segmencie. Albo:

- Niestety nie może Pan tu pracować. Stanowi pan 100% osoby, my potrzebujemy jedynie 97% osobnika.

    Trzeba było skończyć psychologię i zaczepić się gdzieś w zespole produkującym segmentację. Może to i obciach i cała beczka żenady, ale praca łatwa, głupia i przyjemna. Na koniec ciekawostka. Do napisania tego tekstu wystarczyły mi dwa segmenty czasowe i 0.48 człowieka...

2 komentarze:

  1. So true :) dodałbym jeszcze z innej beczki, ale też z korpo sytuację, słowa mojego szefa powtarzane często i każdemu: jeśli z kimś się pokłócisz personalnie w firmie albo jesteś zły na kogoś, musisz być ponad tym, zawsze parz na biznes bo kiedy się wczuwasz Twoja efektywność na tym cierpi i tym samym cała firma traci. Piękne słowa gdyby nie to, że potem sam wysyła nam na wkurwie maile z wykrzyknikami... widać jedni muszą być jak roboty, żeby inni mieli co pokazać jako swój sukces i zgarnąć premię, na tym polega efektywność w korpo :) pozdro z Mordoru na Domaniewskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie przeczytał te słowa w jakimś amerykańskim podręczniku z gatunku : "Jak żyć?" Bardzo zręcznie i nad wyraz skutecznie ;)

      Usuń