Pół pracownika na m2
Pamiętacie liczenie kroków zastosowane w wielkim M
- u?
Okazuje się, że metoda mierzenia ludzi i czynności przezeń wykonywanych staje się coraz popularniejsza. Cieszę się, że rozwój nauki ułatwia nam radzenie sobie z problemami, jakie niesie ze sobą życie, ale poprawianie efektywności pracy w oparciu o suche liczby ma swoje granice. Ostatnio w robocie korporuchy testują nowe rozwiązanie, mające w teorii poprawić efektywność pracy kadry zarządzającej. Korpo - słowo na dziś? Segmentacja. Stworzono plik, w którym pracownicy muszą, w piętnasto -minutowych odcinkach, opisać swoje czynności, innymi słowy co robili w tym czasie. I tak cały dzień. W piętnasto - minutowych segmentach. Bez wyjątku. Nieważne, że w tym czasie da się opisać tylko jedną czynność, system nie przewiduje multitaskingu. Do tego oprócz samej treść wprowadzanej przez pracownika należy wybrać symptomy danego odcinka z pewnej udostępnionej listy. Rodzaj sprawy, typ czynności, podtyp. Czyste szaleństwo! Siedzi taki Mentor, odpowiada na pytanie i kombinuje jak to wpisać do pliku. Zabawne? Owszem. Czy potrzebne? No błagam! Wyobraźmy sobie sytuację, w której pracownik ma wykonać określone zadanie, którego nie przewidziano na liście, co wtedy?
Inny pracownik:
- Potrzebuję pomocy, nie działa mi komputer.
Mentor:
- Hmm, nie mam tego w symptomach poszukaj odpowiedniego specjalisty. Kurde, jak mam zaznaczyć naszą rozmowę?
Pracownik:
- No dobra, idę poszukać wsparcia gdzie indziej...
Mentor:
- Stój, musimy rozmawiać 15 minut! No wiesz, segmentacja! Wszystko musi się zgadzać.
Kielich w górę dla korpo - myślenia! Czekam na rozwój tej korpo - techniki. Wprowadźmy uszczegółowienie raportu. Idziesz do toalety? Uzasadnij potrzebę. Opisz dlaczego to tyle trwało. Ile zjadłeś wczoraj, dlaczego tak dużo i czemu nie załatwiłeś sprawy w domu? W jaki sposób użyłeś papieru, czy efektywnie zarządzasz rolką? Proponuję video - konferencję co piętnaście minut z przełożonym i zdanie relacji za pomocą piosenki. Na koniec eksperymentu mądre głowy, dzięki tej całej segmentacji, wyliczą wzór na ilość potrzebnych pracowników oraz czasu, jakiego potrzebują dla danych czynności. Np. w tej a tej dziedzinie wystarczy nam 0,65 pracownika. To jak, co mu ucinamy? Dłoń, rękę? Z ramienia można zrobić mączkę dla reszty pracowników. Wypowiedzenie tego zdania powinno ci zająć 7,5 sekundy, za późno, spróbuj w następnym segmencie. Albo:
- Niestety nie może Pan tu pracować. Stanowi pan 100% osoby, my potrzebujemy jedynie 97% osobnika.
Trzeba było skończyć psychologię i zaczepić się gdzieś w zespole produkującym segmentację. Może to i obciach i cała beczka żenady, ale praca łatwa, głupia i przyjemna. Na koniec ciekawostka. Do napisania tego tekstu wystarczyły mi dwa segmenty czasowe i 0.48 człowieka...

Okazuje się, że metoda mierzenia ludzi i czynności przezeń wykonywanych staje się coraz popularniejsza. Cieszę się, że rozwój nauki ułatwia nam radzenie sobie z problemami, jakie niesie ze sobą życie, ale poprawianie efektywności pracy w oparciu o suche liczby ma swoje granice. Ostatnio w robocie korporuchy testują nowe rozwiązanie, mające w teorii poprawić efektywność pracy kadry zarządzającej. Korpo - słowo na dziś? Segmentacja. Stworzono plik, w którym pracownicy muszą, w piętnasto -minutowych odcinkach, opisać swoje czynności, innymi słowy co robili w tym czasie. I tak cały dzień. W piętnasto - minutowych segmentach. Bez wyjątku. Nieważne, że w tym czasie da się opisać tylko jedną czynność, system nie przewiduje multitaskingu. Do tego oprócz samej treść wprowadzanej przez pracownika należy wybrać symptomy danego odcinka z pewnej udostępnionej listy. Rodzaj sprawy, typ czynności, podtyp. Czyste szaleństwo! Siedzi taki Mentor, odpowiada na pytanie i kombinuje jak to wpisać do pliku. Zabawne? Owszem. Czy potrzebne? No błagam! Wyobraźmy sobie sytuację, w której pracownik ma wykonać określone zadanie, którego nie przewidziano na liście, co wtedy?
Inny pracownik:
- Potrzebuję pomocy, nie działa mi komputer.
Mentor:
- Hmm, nie mam tego w symptomach poszukaj odpowiedniego specjalisty. Kurde, jak mam zaznaczyć naszą rozmowę?
Pracownik:
- No dobra, idę poszukać wsparcia gdzie indziej...
Mentor:
- Stój, musimy rozmawiać 15 minut! No wiesz, segmentacja! Wszystko musi się zgadzać.
Kielich w górę dla korpo - myślenia! Czekam na rozwój tej korpo - techniki. Wprowadźmy uszczegółowienie raportu. Idziesz do toalety? Uzasadnij potrzebę. Opisz dlaczego to tyle trwało. Ile zjadłeś wczoraj, dlaczego tak dużo i czemu nie załatwiłeś sprawy w domu? W jaki sposób użyłeś papieru, czy efektywnie zarządzasz rolką? Proponuję video - konferencję co piętnaście minut z przełożonym i zdanie relacji za pomocą piosenki. Na koniec eksperymentu mądre głowy, dzięki tej całej segmentacji, wyliczą wzór na ilość potrzebnych pracowników oraz czasu, jakiego potrzebują dla danych czynności. Np. w tej a tej dziedzinie wystarczy nam 0,65 pracownika. To jak, co mu ucinamy? Dłoń, rękę? Z ramienia można zrobić mączkę dla reszty pracowników. Wypowiedzenie tego zdania powinno ci zająć 7,5 sekundy, za późno, spróbuj w następnym segmencie. Albo:
- Niestety nie może Pan tu pracować. Stanowi pan 100% osoby, my potrzebujemy jedynie 97% osobnika.
Trzeba było skończyć psychologię i zaczepić się gdzieś w zespole produkującym segmentację. Może to i obciach i cała beczka żenady, ale praca łatwa, głupia i przyjemna. Na koniec ciekawostka. Do napisania tego tekstu wystarczyły mi dwa segmenty czasowe i 0.48 człowieka...